AS Roma zwróciła uwagę na jeden z największych polskich talentów defensywnych. Według doniesień włoski klub złożył ofertę za Jana Ziółkowskiego, zawodnika Legii Warszawa. Dwudziestoletni obrońca już teraz przyciąga zainteresowanie europejskich drużyn dzięki swojej pewności w grze defensywnej oraz imponującym warunkom fizycznym. Mierzący 194 cm wzrostu Ziółkowski łączy siłę z dominacją w powietrzu, co sprawia, że wyróżnia się również w reprezentacji Polski U20.
Propozycja Romy opiewa na kwotę poniżej 5 milionów euro. Oferta ta odzwierciedla zarówno potencjał piłkarza, jak i chęć klubu do pozyskania perspektywicznego defensora na długie lata. Giallorossi, którzy starają się łączyć doświadczenie z młodością, widzą w Ziółkowskim zawodnika, który mógłby rozwijać się w ich systemie, a jednocześnie od razu wnieść wartość jako uzupełnienie defensywy.
Nie tylko Roma interesuje się polskim piłkarzem. Doniesienia wskazują, że jego sytuację monitoruje również Udinese, a zainteresowanie wykracza poza granice Włoch. Francuski Lyon również ma go na swojej liście, dostrzegając w nim gracza, który dobrze wpasowałby się w fizyczny styl Ligue 1. Ponadto mówi się, że hiszpańskie kluby również rozważają złożenie ofert, co potwierdza rosnącą renomę Ziółkowskiego w Europie.
Dla Legii Warszawa zainteresowanie ich młodym zawodnikiem to jednocześnie wyzwanie i szansa. Z jednej strony istnieje ryzyko utraty piłkarza, który mógłby w przyszłości stać się filarem obrony. Z drugiej – transfer do jednej z lig TOP 5 przyniósłby klubowi nie tylko zysk finansowy, ale także wzmocniłby jego reputację jako ośrodka rozwijającego młode talenty. Balans pomiędzy ambicjami sportowymi a rzeczywistością finansową będzie kluczowy przy podejmowaniu decyzji w najbliższych tygodniach.
Wiele będzie zależało od tego, czy Roma zdoła działać szybko i dopiąć transfer, zanim inni rywale wejdą do gry. Profil Ziółkowskiego zyskuje coraz większe uznanie, a jego potencjał nie został jeszcze w pełni wykorzystany. Kolejny krok w jego karierze może być początkiem ważnego etapu zarówno dla samego piłkarza, jak i dla klubu, który zdoła go pozyskać.