W ruchu, którego mało kto się spodziewał, Ngolo Kanté wraca do europejskiej piłki, zawierając dwuletnią umowę z polskim klubem Lech Poznań. Francuski pomocnik, znany ze swojej nieustępliwej gry i skromnego podejścia, zgodził się podobno na znaczną obniżkę wynagrodzenia, by ten transfer mógł dojść do skutku. To wyraźny sygnał, że priorytetem Kanté jest ponowna gra na europejskich boiskach.
Czas spędzony przez Kanté w Arabii Saudyjskiej dobiegł końca po krótkim epizodzie, który choć dochodowy, nie zaspokoił jego sportowych ambicji. Były zawodnik Chelsea i Leicester City wydaje się zdeterminowany, by na nowo rozwinąć skrzydła w bardziej wymagającym środowisku piłkarskim, bliżej serca europejskiej rywalizacji.
Przejście do Lecha Poznań to bez wątpienia nowy rozdział w bogatej karierze Kanté. Choć polski klub nie znajduje się w gronie gigantów europejskiego futbolu, wybór ten pokazuje, że dla Francuza liczy się przede wszystkim prawdziwa gra i możliwość realnego wpływu na zespół – a nie tylko wielkie tytuły czy medialny rozgłos.
Decyzja o dołączeniu do drużyny spoza topowych pięciu lig może zaskakiwać, ale jednocześnie pokazuje, jakim człowiekiem i zawodnikiem jest Kanté. Zawsze stawiał na ciężką pracę i kolektyw, a nie indywidualne wyróżnienia. Jego obecność w Ekstraklasie może znacząco wzmocnić Lecha – zarówno sportowo, jak i marketingowo.
Wraz z rozpoczęciem nowego wyzwania, kibice w całej Europie będą z ciekawością śledzić, jak Kanté odnajdzie się w poznańskim zespole. Jedno jest pewne – nawet na tym etapie kariery, Francuz wciąż pozostaje zawodnikiem, który może wnieść jakość i ducha walki na najwyższym poziomie.