Peter Moore, ceniony doradca zarządu i mniejszościowy udziałowiec Wisły Kraków, zmarł wczoraj po długiej walce z chorobą przewlekłą. Jego odejście to ogromna strata dla środowiska sportowego i biznesowego, z którym był silnie związany.
Zaangażowanie Moore’a w działalność Wisły Kraków wykraczało poza formalną rolę. Wnosił do klubu prawdziwą pasję, wiedzę i zaangażowanie, wspierając jego rozwój i długofalową wizję. Jako udziałowiec oraz doradca strategiczny odegrał ważną rolę w procesie odbudowy klubu, pomagając mu stawić czoła wyzwaniom i spojrzeć w przyszłość z nadzieją. Jego przemyślane decyzje i merytoryczne wsparcie były doceniane przez współpracowników oraz kibiców.
W trakcie swojej pracy Moore zyskał szacunek dzięki swojej wiedzy, doświadczeniu i umiejętnościom budowania relacji. Potrafił nie tylko analizować sytuację z perspektywy biznesowej, ale także być blisko ludzi — zawodników, pracowników i fanów. Jego obecność w strukturach klubu dawała poczucie stabilności i zaufania, szczególnie w trudniejszych momentach ostatnich lat.
Wieść o jego śmierci poruszyła wiele osób w świecie piłki nożnej oraz poza nim. Byli współpracownicy, kibice i partnerzy biznesowi dzielą się wspomnieniami, wyrażając wdzięczność i składając kondolencje jego rodzinie. Dla wielu osób Peter Moore był symbolem przywództwa opartego na profesjonalizmie, uczciwości i empatii.
Choć jego odejście zostawia pustkę, dziedzictwo, które pozostawił w Wiśle Kraków, nadal będzie żywe. Peter Moore zostanie zapamiętany nie tylko jako wybitny doradca, ale przede wszystkim jako człowiek, który z sercem wspierał to, w co wierzył.